nutą Wieniawskiego
grał coraz rzadziej
kiedy wyciągał skrzypce
ręce drżały mu
bardziej niż zwykle
rozmarzonym
legatem kompozytora
wracał do wspomnień
dzieciństwa i młodości
nagle
smyczek zawisł w powietrzu
Pieśń Polska pogubiła dźwięki
rozsypane po mapie świata
w swoich i nieswoich miejscach
wdzięczne lub nie
za kawałek suchego kąta
widząc załamaną duszę skrzypiec
wiedział
że już nigdy nie wydobędzie
z nich dawnego brzmienia
ułożył je w czarnym futerale
zamykał wieko z nadzieją
że ktoś je jeszcze kiedyś naprawi
iw, 25.06.2013
kiedy wyciągał skrzypce
ręce drżały mu
bardziej niż zwykle
rozmarzonym
legatem kompozytora
wracał do wspomnień
dzieciństwa i młodości
nagle
smyczek zawisł w powietrzu
Pieśń Polska pogubiła dźwięki
rozsypane po mapie świata
w swoich i nieswoich miejscach
wdzięczne lub nie
za kawałek suchego kąta
widząc załamaną duszę skrzypiec
wiedział
że już nigdy nie wydobędzie
z nich dawnego brzmienia
ułożył je w czarnym futerale
zamykał wieko z nadzieją
że ktoś je jeszcze kiedyś naprawi
iw, 25.06.2013
My rating
My rating
...
świetny skrzypekMy rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Bardzo pięknie i lirycznie.@
No to teraz wszystko jasne, i skąd ten profesjonalizm.Napisałaś tak że nawet ja, oferma muzyczna, zda się zrozumiałem.
Pozdrowienia serdeczne
M.P.
Marek
dziękuję:)jeżeli czymś mile zaskoczyłam, to sprawi mi to przyjemność:) chociaż...staram się to zaskoczenie umiejscowić i...trochę wiercę się na krześle:)
tęsknota za krajem...o niej raczej trąbię, nie tylko piszę. skrzypce, Wieniawski...? skrzypce były moim pierwszym i zawsze podstawowym instrumentem, chociaż w przewach prób orkiestry, większość z nas nie odkładała ich, ale zmieniała ich pozycję i pobrzękiwaliśmy jak na gitarze:) "Pieśń Polską" mam w palcach i w duszy...ciągle:)
pozdrawiam serdecznie :)
Sven
bardzo dziękuję:) moje auto, bez słuchania, pewnie odmówiłby dalszej jazdy:)pozdrawiam serdecznie z przebłyskami słońca :)
My rating
Moja ocena
Jest też trochę zaskoczenia. Zadziałałaś z zaskoczenia.:-)
My rating
Moja ocena
Przepiękna liryka o wilekim liryku skrzypiec...niezrównana Fantazja faustowska...ach pisać by i pisać lecz po co kiedy ty przecież zrobiłaś to znakomicie. Uwielbiam słuchać w aucie...pozdrawiam serdecznie Sven z pochmurnej północy.