Niby proza czyli poetyka życia nieznanego poety

author:  Jarosław Burgieł
5.0/5 | 5


Zaświtał mi pomysł na napisanie czegoś prozą. Byłyby to wspomnienia mało znanego twórcy oczekującego na recenzję swojego tomiku poetyckiego.
A oto krótkie streszczenie: Mało znany poeta, ale niezły, a może zły, nie wie..., wydał kilka tomików, jednak poza jednym znanym poetą, nikt tego nie zauważył. Przeczytał jedną recenzję swojej twórczości, napisaną przez tego słynnego poetę i czekał na dalsze omówienia od innych osób kształtujących czytelnicze gusty w pismach literackich. Osoby te otrzymały egzemplarze bezpłatnie od wydawcy, ale chyba je gdzieś zagubiły. Poeta czekał,czekał, czekał, czekał. W końcu pomyślał: - Widzę milczenie krytyki- i dalej czekał, czekał, czekał czekał, czekał, czekał, czekał, czekał, czekał, czekał, czekał, czekał, czekał, czekał, czekał, czekał, czekał...itd przez 500 stron... W końcu się nie doczekał...

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
24.06.2013,  bezecnik

My rating

My rating:  

Moja ocena

wydaje mi się, że pomylono tu dwa pojęcia, mianowicie: "czekać" i "spodziewać się". Uważam, że czekać zawsze warto, spodziewać się nie ma co. W treści znajduję jednak więcej "spodziewania" niż "czekania". Może dlatego "niedoczekanie"...
My rating:  

Moja ocena

Zgadzam się ze Svenem... zawsze warto czekać choćby oczekiwanie okazało się płonnym albo trwało w nieskończoność... :)
My rating:  

Moja ocena

Bez względu na wszystko warto czekać...nawet jeśli to bedzie niedoczekanie lub wieczność. O czekaniu na innych dość trafnie wyraził się W.Blake ''To, co wielkie, jest nieuchronnie ukryte przed słabymi. To, co oczywiste dla idioty, nie jest warte mego zachodu''. A co do wiersza to bardzo lubię ten typ proezji rozszerza o instrumentarium. Pozdrawiam cię serdecznie Sven.
My rating:  
23.06.2013,  Sven