Burze
rozgniewany bóg burzy
dość poważnie się burzy
karze srodze (bo pewnie jest za co)
a ja tylko jak kiedyś
chcę się w życie zanurzyć
tak burzliwie w strzelistym staccato
rzucam wianki na wodę
kryjąc smutek pod spodem
nieprzyjazną toń pszcząc żółtym kwieciem
życia pół przeszło rączo
aż się robi gorąco
kwiat paproci zwołuje gdzieś w lesie
poprzekuwam samotność
w karuzelę zawrotną
tylko muszę się dobrać do sensu
i nadzieję przywdzieję
i się szczerze zaśmieję
przecież świat tak uwielbia zwycięzców.
RC June 2013
dość poważnie się burzy
karze srodze (bo pewnie jest za co)
a ja tylko jak kiedyś
chcę się w życie zanurzyć
tak burzliwie w strzelistym staccato
rzucam wianki na wodę
kryjąc smutek pod spodem
nieprzyjazną toń pszcząc żółtym kwieciem
życia pół przeszło rączo
aż się robi gorąco
kwiat paproci zwołuje gdzieś w lesie
poprzekuwam samotność
w karuzelę zawrotną
tylko muszę się dobrać do sensu
i nadzieję przywdzieję
i się szczerze zaśmieję
przecież świat tak uwielbia zwycięzców.
RC June 2013
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Lubię takie wyciszone wiersze
które wyjawiają swoje prawdy bez podnoszenia głosu. Wszystkie Twoje wiersze, także i ten, są takie poetyckie, malownicze i romantyczne, zawsze z wyraźnie dostrzegalną tendencją w stronę idealizmu i marzycielstwa oraz niesłychanie uczuciowe. Ten ujął mnie swoim niezwykłym rytmem i taktem (7-7-10), ciekawym rymem na co trzeci wers i tą nutką ironii w puencie.My rating
My rating
Moja ocena
To nie świat uwielbia zwycięzców Renatko, to ludzie kochają zwycięstwa i oczekują, by ich za nie hołubiono :)Moja ocena
Vincero! Vincero! Vincero! Pozdrawiam serdecznie Renato. SvenMy rating
Moja ocena
ładny :)