Szwy twojej moralności

5.0/5 | 2


W myślach
zabić, zabić, zabić.
Nienawiść da ci silny motyw.
Impuls zdominuje spokój.
Szwy twojej moralności zaczną pękać
jedna po drugiej.
Zatruta krew i spieniona ślina
obnażą twoje uczucia.
Na ile tak naprawdę twoje?
Do czasu potrafiłeś się opanować, nie powiedzieć za dużo.
Zbyt długo dawałeś radę?
Czy tym razem jest inaczej?
Nie szukam dla ciebie alibi.
Mogłeś się zmienić, lub pokazać prawdziwe oblicze.
Czas nas weryfikuje.
Dajesz upust bólu.
Odreagowujesz kalecząc innych.

Wyrafinowana tortura stopniowego umierania.
Wykańczasz ich razem z sobą.
Instynkt sadysty,
choć możesz być prowokowany.
Nie należysz do tych, co będą zeznawać.
Nie dasz im satysfakcji, pozwolisz im złapać trupa.
Tak staniesz się przestrogą bez odkupienia.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.06.2013,  julianna