Skoczę
Skoczę
Twoje oczy kochają mnie
Dźwięk gitary wypływa z otwartego okna
Poszedłem ulicami, aby znów spotkać…
Stoję pod znajomą bramą
Widziałem te oczy
One któregoś dnia całkowicie zgubią mnie
Rzucam niedopałka pod nogi
Dziś pójdę
Twój most spłonął
Nie chcesz go odbudować
Wiem, że gdy idę końcem ulicy
Patrzysz z za firany
Gitary milkną
Któregoś dnia skoczę w ogień
Te oczy zgubią…
Dziś świeci słońce
Jeszcze wczoraj lało
Nie wiem jak płonął ten twój most
Jednak skoczę
Władysław Andrzej Bobrzycki
Twoje oczy kochają mnie
Dźwięk gitary wypływa z otwartego okna
Poszedłem ulicami, aby znów spotkać…
Stoję pod znajomą bramą
Widziałem te oczy
One któregoś dnia całkowicie zgubią mnie
Rzucam niedopałka pod nogi
Dziś pójdę
Twój most spłonął
Nie chcesz go odbudować
Wiem, że gdy idę końcem ulicy
Patrzysz z za firany
Gitary milkną
Któregoś dnia skoczę w ogień
Te oczy zgubią…
Dziś świeci słońce
Jeszcze wczoraj lało
Nie wiem jak płonął ten twój most
Jednak skoczę
Władysław Andrzej Bobrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating