Nadejście anioła

5.0/5 | 5


Nadejście anioła

Ze złamanym skrzydłem przysiadł obok ogrodu
Miecz ma w dłoni
Moje serce zadrżało
Beztrosko śpisz na moich kolanach głowę mając
Pragnę ją pogłaskać
Lękam się jednak, że sen przerwę
Niewinny
Pierś twoja unosi się miarowo
Usta zaś uśmiech ukazują
Róże woń roztaczają wspaniałą
Anioł
On to patrzy na mnie
Miecz unosi celując w furtę
Nie…
Proszę
Modlę się nieudolnie
Śpisz niczym niemowlę
Bezpieczna
Nieświadoma groźby

Władysław Andrzej Bobrzycki



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
15.06.2013,  Malwina

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
14.06.2013,  julianna

My rating

My rating: