Bezdrożami

author:  Urszula Bremer
5.0/5 | 5


Bezdrożami, tułaczym traktem,
wędrowałam w poszukiwaniu
wciąż odległego spokoju.
.
Wichry życia smagały
boleśnie raz po raz.

Okaleczana po kolejnych
upadkach, zrywałam się
by odnaleźć upragniony cel.

Ciemne chmury na przekór
wszystkiemu, podążały by
niweczyć zamiary.

Bezlitosny wiatr zdmuchiwał
odradzającą nadzieję.

Tylko myśl, że za horyzontem
widzę wyciągniętą twoją dłoń,
dodawała mi sił.

Wieczorami , zapatrzona
w dal, wypatrywałam
spadającej gwiazdy.




czarnulka1953
10.06.2013



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.06.2013,  Malwina