walka pod pręgierzem
dzień potargany czernią
zerwane wczoraj kwiaty więdną
w cieniu zawistnych spojrzeń
zima oplata mnie swoim chłodem
obrzucany ciężkimi gródkami gestów
uginam się pod pręgierzem
obcych gorzkich prawd
złamany widnokrąg jutra
okładam plastrami miodu
pochodzącymi z twego serca
w ciepłym dotyku dłoni
odrastają mi skrzydła
słowo walcz
powraca do mego słownika
zerwane wczoraj kwiaty więdną
w cieniu zawistnych spojrzeń
zima oplata mnie swoim chłodem
obrzucany ciężkimi gródkami gestów
uginam się pod pręgierzem
obcych gorzkich prawd
złamany widnokrąg jutra
okładam plastrami miodu
pochodzącymi z twego serca
w ciepłym dotyku dłoni
odrastają mi skrzydła
słowo walcz
powraca do mego słownika
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating