Niech

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 13


Misternie klecona rozmowa,
zawisła nad miską grochówki.
Łzy cofnąć już czas, bo cóż słowa?
Nie zmienią w lunapark mdłej pustki.

Tak pięknie, zielono i sielsko;
papucie i świece - jak w domu.
Wywiozłeś kolejką podmiejską,
co miało być po grób.
I komu?

Uparty albatros szybuje,
bym myśl odwróciła i przyszła.
Cóż pocznę, że w mostku wciąż kłuje?
Dzień męczy, a noc coraz brzydsza.

Chcę odgrzać ten stan, co przed laty
upijał mi głowę i serce.
Niech wróci mój anioł skrzydlaty!
Niech porwie i trzyma.
Nic więcej.

RC June 2013



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.06.2013,  julianna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.06.2013,  ParaNormal

My rating

My rating:  
04.06.2013,  Tuśka

My rating

My rating:  

Podzieliłem, na własny użytek, ...

...ten wiersz na dwie części. Po dwie zwrotki.
Szczególnie podoba mi się ta druga połowa.
Ten albatros taki majestatyczny jak lot myśli.

My rating

My rating:  
04.06.2013,  Malwina

My rating

My rating:  
04.06.2013,  bezecnik