*** videre
ucichł tętent
opadł kurz
droga znowu wiła się dostojnie
pośród pól
przycupnięta na trawiastej miedzy postać
wyglądała jak zgubiona rzecz
z twarzą opartą na dłoni
rozbawionym wzrokiem oglądała
przeszłość
w dzikim pędzie zostawioną za zakrętem
południe przechodząc obok
ciepłą dłonią
przygładziło jej potargane włosy
jeszcze śmiały się jej oczy
gdy jaśmin słodkim aromatem
przywołał ulotne wspomnienie
zatrzymała je
nadała imię
Cukierkowo pachniał jaśmin nad jej głową
opadł kurz
droga znowu wiła się dostojnie
pośród pól
przycupnięta na trawiastej miedzy postać
wyglądała jak zgubiona rzecz
z twarzą opartą na dłoni
rozbawionym wzrokiem oglądała
przeszłość
w dzikim pędzie zostawioną za zakrętem
południe przechodząc obok
ciepłą dłonią
przygładziło jej potargane włosy
jeszcze śmiały się jej oczy
gdy jaśmin słodkim aromatem
przywołał ulotne wspomnienie
zatrzymała je
nadała imię
Cukierkowo pachniał jaśmin nad jej głową
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Piękny obrazMy rating