Płacz....

5.0/5 | 7


spadła ukradkiem zerwana z naszyjnika
łza perła srebrzysta płacze gra muzyka
szloch dławi niemocą ma w nim dyrygenta
a ona zaczarowana tańczy jak zaklęta

wiruje w tym amoku zerwana ze sznurka
swój zburzyła spokój ta srebrzysta kulka
oczy pieką od płaczu swoją walkę toczą
oczekują poklasku zrównały dzień z nocą

zgubiły się zatraciły płaczem opętane
w grad się zamieniły stukają o ścianę
zimno im i smutno nie mają schronienia
i cicho spadają ciągle bez wytchnienia

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.05.2013,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.05.2013,  julianna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.05.2013,  Malwina

My rating

My rating: