Pragnienie
W monitorze
szpitalnego okna defiluje
jesienny kondukt chmur
zmierzających w nieznane
Leże nieruchomo
dotykając skrawków dnia
z korytarza dobiegają odgłosy
rozwożonych posiłków
kroplówka skrupulatnie
odlicza kolejne minuty
które gubię się
w niepewności jutra
A w barze
koledzy delektując się życiem
sącząc powoli kolejne piwo
szpitalnego okna defiluje
jesienny kondukt chmur
zmierzających w nieznane
Leże nieruchomo
dotykając skrawków dnia
z korytarza dobiegają odgłosy
rozwożonych posiłków
kroplówka skrupulatnie
odlicza kolejne minuty
które gubię się
w niepewności jutra
A w barze
koledzy delektując się życiem
sącząc powoli kolejne piwo
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
...należało poprosić o drugą kroplówkę,do wolnej ręki
z piwem :))
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating