niewinni

author:  marakuja
5.0/5 | 8


czego nie dotkną
zamienia się w kamień
mimo wysiłku
ponad ludzkie siły

gdzie się nie pojawią
pojawia się sprzeciw
wobec przestawiania
wygodnych pozycji

zwycięzcy i błazny usypią dla nich
imponujący kopiec z kpin
żeby spokojnie wydeptywać
swoje prześmiewcze ścieżki

to nie wina
że nie jesteście ze świata

Poem versions
Translated by:


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.05.2013,  julianna

@Marek

oj, naprawdę się czepiasz ;) może jeszcze dojrzeję do tej uwagi ;) gorszy jest problem - czego nie zauważyłeś, że ... "oni" najpierw są (przez dwie pierwsze zwrotki) podmiotem, a w trzeciej są nowi "oni" jako podmiot... i ja to widzę, że to bez sensu. jak to poprawić....? no? ;) pomożecie? ;)
23.05.2013,  marakuja

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.05.2013,  ParaNormal

My rating

My rating:  
23.05.2013,  adam rem

Moja ocena

Wiersz mi się podoba, jest precyzyjny.
Ale możeby się pokusić o zrezygnowanie z wyrazu "nie" w pierwszym wersie zwrotek 1 i 2.
Użyta forma "potoczna" zmienia logikę treści.
Wg. tej formy w pierwszej zwrotce prawie wszstko jest kamieniem. W drugiej prawie wszędzie jest sprzeciw przeciw nim.
Ja wiem że to są takie figle językowe, a ja dzisiaj jestem wyjątkowo czepialski.
Pozdrawiam
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.05.2013,  Alina Bożyk