starość srebrna i cicha
starość srebrna i cicha
ja i ona
w dłoniach kwiaty
ronią płatki i łzy
drzwi otwarte
Bóg wita na wieki wieków
Aniołowie przytakują amen
nie wiedzę żadnych mebli
samochodu
małego szaleństwa i jak ja mam tu żyć?
ja i ona
w dłoniach kwiaty
ronią płatki i łzy
drzwi otwarte
Bóg wita na wieki wieków
Aniołowie przytakują amen
nie wiedzę żadnych mebli
samochodu
małego szaleństwa i jak ja mam tu żyć?
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating