Kominkowe czary-mary

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 10


Dorzucam drew, ogień płonie, już mi cieplej,
odsuwam pled, w ogień patrzę, serce mięknie,
odkładam ksiażkę i wyłączam TV skrzynkę,
tyle się dzieje ciekawego w mym kominku.

Ogieniek tańczy podśpiewujac sobie cicho,
iskierka skacze jak natrętne małe licho,
niebieski dym się snuje walcem elegancko,
żółtawy język ognia płonie nonszalancko.

Dorzucam drew, ogień trzaska, dym tańczy
i błogi spokój spływa na mnie i niańczy.
Przymykam oczy - widzę palmy i plażę,
popijam koktajl tropikalny i marzę...

Czujac posmak tropików na ustach,
wciaż drew dorzucam, by sen ten nie ustał.
Za oknem plucha i świat szlocha szary,
a ja snuję kominkowe czary-mary...

2011-05-24



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

No proszę.

I kto by się spodziewał, Renato.

My rating

My rating:  
19.05.2013,  kate

My rating

My rating:  
19.05.2013,  julianna

My rating

My rating:  

Moja ocena

ech, by się przydał taki, nawet latem
My rating:  

My rating

My rating: