Jutro może być inne
Jutro może być inne
Mówisz, że miłości nie wolno odkładać na potem
Ubrana w drapieżne pożądanie wkraczasz jak meteor
Już jutro tęsknić będę bardziej za tobą
Za ustami tak zachłannymi
I dzikością w spojrzeniu
A wiem, jaka potrafisz być w inne dni
Grać na pianinie i śpiewać te nostalgiczne piosenki
Znikasz na całe wieki
Wracasz i czynisz jak by świat miał trwać tylko minuty
Tak miłości nie wolno odkładać
Jutro może być inne
Nawet niech tak nie myślę…
A gdy już nie zobaczę ciebie
Nie wolno niczego odkładać
Niech usta głodne nakarmią się pocałunkami
Niech…
Władysław Andrzej Bobrzycki
Mówisz, że miłości nie wolno odkładać na potem
Ubrana w drapieżne pożądanie wkraczasz jak meteor
Już jutro tęsknić będę bardziej za tobą
Za ustami tak zachłannymi
I dzikością w spojrzeniu
A wiem, jaka potrafisz być w inne dni
Grać na pianinie i śpiewać te nostalgiczne piosenki
Znikasz na całe wieki
Wracasz i czynisz jak by świat miał trwać tylko minuty
Tak miłości nie wolno odkładać
Jutro może być inne
Nawet niech tak nie myślę…
A gdy już nie zobaczę ciebie
Nie wolno niczego odkładać
Niech usta głodne nakarmią się pocałunkami
Niech…
Władysław Andrzej Bobrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating