Pożegnania
Za każdym razem, gdy się witam,
widmo pożegnań psuje nastrój.
Miesza mi szyki, w zębach zgrzyta,
w kinie, na dworcu, czy przy ciastku.
W tym jednostajnym marszu życia,
żegnam się listem, albo ręką,
beczułką dziegciu do przepicia,
wierszem, milczeniem, lub piosenką.
Żegnają dawne dobre czasy;
bezpardonowo, bez pytania,
choć człowiek nie jest wcale łasy,
na - z tym co dobre - pożegnania.
Krzyżyk na drogę, bye, bądź zdrowa,
i człek na nowy tor skazany.
Śpiewa się gromka bosanova.
W mojej krainie. Przeżegnanych.
RC May 2013
widmo pożegnań psuje nastrój.
Miesza mi szyki, w zębach zgrzyta,
w kinie, na dworcu, czy przy ciastku.
W tym jednostajnym marszu życia,
żegnam się listem, albo ręką,
beczułką dziegciu do przepicia,
wierszem, milczeniem, lub piosenką.
Żegnają dawne dobre czasy;
bezpardonowo, bez pytania,
choć człowiek nie jest wcale łasy,
na - z tym co dobre - pożegnania.
Krzyżyk na drogę, bye, bądź zdrowa,
i człek na nowy tor skazany.
Śpiewa się gromka bosanova.
W mojej krainie. Przeżegnanych.
RC May 2013
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating