Roztargniona
Przekroczyła czterdziestkę i żachnęła się ostro,
żałość ciasno zaciska supełek,
strach zawładnął myślami, gula dusi niewąsko,
licho łypie i w kułak się śmieje.
Prawda macką przywiera, niczym as do szulera,
cztery dychy tykają jak bomba.
Przyszalała i w szale przegapiła (cholera!),
teraz jęczy i mędzi jak miągwa.
Przekroczyła czterdziestkę i skurczyła się w sobie,
nowa liczba doskwiera jak zadra.
W sercu fiołki wciąż kwitną, pachnie maj w głupiej głowie,
lecz metryka tyk-tyka (do diabła!).
Ziąb przeszywa na wylot, ręce drżą serce więdnie,
niepotrzebna się czuje jak kalosz,
bo w pogoni za słońcem, roztargniona niezmiennie,
zapomniała na amen...
wyjść za mąż!
RC May 2013
żałość ciasno zaciska supełek,
strach zawładnął myślami, gula dusi niewąsko,
licho łypie i w kułak się śmieje.
Prawda macką przywiera, niczym as do szulera,
cztery dychy tykają jak bomba.
Przyszalała i w szale przegapiła (cholera!),
teraz jęczy i mędzi jak miągwa.
Przekroczyła czterdziestkę i skurczyła się w sobie,
nowa liczba doskwiera jak zadra.
W sercu fiołki wciąż kwitną, pachnie maj w głupiej głowie,
lecz metryka tyk-tyka (do diabła!).
Ziąb przeszywa na wylot, ręce drżą serce więdnie,
niepotrzebna się czuje jak kalosz,
bo w pogoni za słońcem, roztargniona niezmiennie,
zapomniała na amen...
wyjść za mąż!
RC May 2013
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Dziękuję
Wszystkim bardzo za odwiedziny pod wierszem:))Pozdrawiam :))
My rating
My rating
My rating
My rating
@
Acha, zwrotki można sobie nucić na melodię(G.Turnau) A w Krakowie na Brackiej pada deszcz....
@Marku,
Zawsze czekam na Twoje komentarze, bo doceniasz moje glupawe pomysly. Ciesze sie, bo nie wszyscy rozumieja ten rodzaj humoru. To oznacza, ze nadajemy na podobnych falach.Bardzo Ci dziekuje i pozdrawiam serdecznie :)
Moja ocena
Zapisuję w pamięci;...teraz jęczy i mędzi jak miągwa...
Nawet nie zapytam już gdzie się to lęgnie.
Bo już wiem. Ale zachwyt mój ciągle ten sam.
:-) :-) :-)
MP