Popędy szatańskie
Popędy szatańskie ogarnęły ciało.
Ciągle rozkoszy było im mało
I tak wołały, w brzuchu dziurę wierciły,
Głęboko w mym wnętrzu się zakorzeniły.
I dalej miotały ciało w każdą stronę
By uspokoić instynkty rozbudzone,
Lecz nic nie dała ich bitwa o szczęście,
Już wiem, że nic dobrego z tego nie będzie.
Ciągle rozkoszy było im mało
I tak wołały, w brzuchu dziurę wierciły,
Głęboko w mym wnętrzu się zakorzeniły.
I dalej miotały ciało w każdą stronę
By uspokoić instynkty rozbudzone,
Lecz nic nie dała ich bitwa o szczęście,
Już wiem, że nic dobrego z tego nie będzie.
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
robi się niebezpiecznie...