Falstart?
(parafraza znanej swego czasu piosenki Formacji Nieżywych Schabuff)
Przeszło obok Nibylato chyłkiem.
Alergicy już zaczęli liczyć pyłki.
Przeszło brodząc w pozimowym bagnie.
Zaskwierczało przypalane.
Zaśpiewało ładnie.
Potem,
ze spuszczonym nosem,
pogrzebało w miękkim gównie
wykałaczką.
Poszło dalej szybkim krokiem na południe.
Zostawiło klucz pod wycieraczką
Po nim przyszła Wiosna jak należy.
Wszędzie.
Od Karpacza, po opłotki Białowieży.
I…
już do Lata chyba tutaj będzie.
Wiosna, Wiosna wszędzie.
Zwariowało, oszalało moje serce.
Wiosna, Wiosna wszędzie
a ty dziewczę wpadniesz zaraz w moje ręce.
Przeszło obok Nibylato chyłkiem.
Alergicy już zaczęli liczyć pyłki.
Przeszło brodząc w pozimowym bagnie.
Zaskwierczało przypalane.
Zaśpiewało ładnie.
Potem,
ze spuszczonym nosem,
pogrzebało w miękkim gównie
wykałaczką.
Poszło dalej szybkim krokiem na południe.
Zostawiło klucz pod wycieraczką
Po nim przyszła Wiosna jak należy.
Wszędzie.
Od Karpacza, po opłotki Białowieży.
I…
już do Lata chyba tutaj będzie.
Wiosna, Wiosna wszędzie.
Zwariowało, oszalało moje serce.
Wiosna, Wiosna wszędzie
a ty dziewczę wpadniesz zaraz w moje ręce.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating