Pytałam
Pytałam, lecz nie otrzymałam
żadnej odpowiedzi.
Nikt nic nie wiedział
albo był zbyt zajęty.
Pukałam, a nikt mi nie otworzył.
Bo któż dzisiaj potrzebuje gości w domu?
Prosiłam, a nie było mi dane.
Przecież nikomu się nie przelewa.
Tak... przelew. Wszyscy tylko na to
czekają. Byle do pierwszego.
Byłam chora i samotna,
a nikt nie dotrzymał mi towarzystwa.
Wszyscy mają dosyć swoich problemów.
A teraz? Teraz:
Nie pytam nigdy głupszego od siebie.
Nie pukam, nie idę tam, gdzie mnie
nie chcą.
Nie proszę nikogo o nic.
Zrozumiałam, że sama muszę sobie
dawać radę.
I siedzę w domu...
Jestem już taka sama
jak wszyscy ONI.
Zamknięta i nieufna, bo
ściany mają uszy.
Z goryczą w sercu,
że tak wygląda dorosłość!!!
Zdeptane jak śmieci marzenia
plany!
I wiesz co, Panie Jezu?
Gdyby Ci przyszło zbawiać świat po raz drugi,
nie miałbyś szans.
żadnej odpowiedzi.
Nikt nic nie wiedział
albo był zbyt zajęty.
Pukałam, a nikt mi nie otworzył.
Bo któż dzisiaj potrzebuje gości w domu?
Prosiłam, a nie było mi dane.
Przecież nikomu się nie przelewa.
Tak... przelew. Wszyscy tylko na to
czekają. Byle do pierwszego.
Byłam chora i samotna,
a nikt nie dotrzymał mi towarzystwa.
Wszyscy mają dosyć swoich problemów.
A teraz? Teraz:
Nie pytam nigdy głupszego od siebie.
Nie pukam, nie idę tam, gdzie mnie
nie chcą.
Nie proszę nikogo o nic.
Zrozumiałam, że sama muszę sobie
dawać radę.
I siedzę w domu...
Jestem już taka sama
jak wszyscy ONI.
Zamknięta i nieufna, bo
ściany mają uszy.
Z goryczą w sercu,
że tak wygląda dorosłość!!!
Zdeptane jak śmieci marzenia
plany!
I wiesz co, Panie Jezu?
Gdyby Ci przyszło zbawiać świat po raz drugi,
nie miałbyś szans.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating