bajka o Małgorzacie
Ja i parapet
wąskie pasmo mojej bezsilności
Zgięte nadgarstki
nie wiedzą jeszcze,że to koniec
Narysuję Ci palcem
na szybie bajkę o Małgorzacie
Mistrz zniknął wczoraj
bramą z lnianengo sznuru wyszedł
Oddechem zbiję szkło
czasem wystarczy chwila
By odejść
wąskie pasmo mojej bezsilności
Zgięte nadgarstki
nie wiedzą jeszcze,że to koniec
Narysuję Ci palcem
na szybie bajkę o Małgorzacie
Mistrz zniknął wczoraj
bramą z lnianengo sznuru wyszedł
Oddechem zbiję szkło
czasem wystarczy chwila
By odejść
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating