Dom ( strych i wierzba )
do jego wnętrza
prowadzi szczerbata drabina
jest miękki i przytulny
jak skrywające podłogę trociny
na belkach
między suchymi pękami ziół
zawisły wspomnienia
straciły zapach lata temu
z okna od wschodu
widać staruszkę wierzbę
kiedyś jej giętkie ramiona sięgały gwiazd
dziś bezsilne opadły na ziemię
jak ważki
przysiadły na niej moje myśli
ukryła je w chropowatych dłoniach
teraz spogląda na mnie smutno
sękatymi oczyma pełnymi żywicy
dla niej nadal jestem małą dziewczynką
prowadzi szczerbata drabina
jest miękki i przytulny
jak skrywające podłogę trociny
na belkach
między suchymi pękami ziół
zawisły wspomnienia
straciły zapach lata temu
z okna od wschodu
widać staruszkę wierzbę
kiedyś jej giętkie ramiona sięgały gwiazd
dziś bezsilne opadły na ziemię
jak ważki
przysiadły na niej moje myśli
ukryła je w chropowatych dłoniach
teraz spogląda na mnie smutno
sękatymi oczyma pełnymi żywicy
dla niej nadal jestem małą dziewczynką
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@
z okna od wschoduwidać staruszkę wierzbę
kiedyś jej giętkie ramiona sięgały gwiazd
dziś bezsilne opadły na ziemię
jak ważki
przysiadły na niej moje myśli
ukryła je w chropowatych dłoniach
teraz spogląda na mnie smutno
sękatymi oczyma pełnymi żywicy
dla niej nadal jestem małą dziewczynką
...ten kawalek jest piekny
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Sądze,ze lepiej być dzieciecym aniżeli dziecinnym...otwiera się głowa na poznanie...i nie grozi ci rutyninzacja percepcji. Pozdrawiam cię Pati...Svenn