Podprowadzi pod durnego chatę
ma być zima wiosno nie takiego wała
ja skolowacieje wiosna ocipiała
apiać daje mróz dzień drenny nastaje
w fizyczniaku trzeba palić ale zima daje
sadze joby zimno latoś na plicie bym siadła
opatulam się i dumam rećki bym pojadła
serafana nie założę no bo w srake wieje
łachów kupę wsadzę na sie i owijki wdzieje
zapluszcze oczy wsio ryba już skołowaciałam
poszła w czortu pripal teraz a zima została
łypie okiem podprowadzi pod durnego chate
a paszła ty bladzio jedna hen w kibini macier.
L.Mróz-Cieślik
/wiersz pisany gwarą białostocką
ja skolowacieje wiosna ocipiała
apiać daje mróz dzień drenny nastaje
w fizyczniaku trzeba palić ale zima daje
sadze joby zimno latoś na plicie bym siadła
opatulam się i dumam rećki bym pojadła
serafana nie założę no bo w srake wieje
łachów kupę wsadzę na sie i owijki wdzieje
zapluszcze oczy wsio ryba już skołowaciałam
poszła w czortu pripal teraz a zima została
łypie okiem podprowadzi pod durnego chate
a paszła ty bladzio jedna hen w kibini macier.
L.Mróz-Cieślik
/wiersz pisany gwarą białostocką
My rating
My rating