MINĘ WIELKI WÓZ

5.0/5 | 3


KRZYSZTOF றARIA SZARSZEWSKI
……………………………………………………



MINĘ WIELKI WÓZ


W somnambulicznym skupieniu
Odpłynę pięknie nazajutrz bez ciebie
W wehikule czasu minę Wielki Wóz
Zaklęty w ćmę mroku wśród nocnych żywiołów
Spotkam gwiazdy w drodze… w niezgnuśniałym niebie
I skrzydeł trzepot sępi posępnych aniołów


Wyjdę przez otwarte skrzydła wrót przyszłości
Poezji wszechobecnej… darmo utraconej
Szeptów nie usłyszę… nie spłoszę miłości
A kształty spopielałe satyrą stępione
W granicie nicejskim ciężkie ukołyszą kości
I będę gdzieś gościem… gościem nieproszonym


Rozdzwonią się struny lir liryk spróchniałych
A rzeźba w mej pamięci na zawsze zastygła
W szeptach traw budzonych, niezazielenionych
Zmieni cień w banalność nocnego motyla
I kształtu wspomnienie z dryfu zapomnienia
Obdartego z czasu… i ulotnej chwały


Jeszcze tylko zmarszczki zmyję z twego czoła
Nim ciemność zgęstnieje…ułoży na rzęsach
Nim poczuję powiew przedwieczornej bryzy
W martwych oczach rybich spektakl srebrnych zórz
Ptaki jakby zmilkły… wiatru skowyt woła
Czerwień wtopię w błękit… zmatowieję róż


Paradoksy kruche rozwieją się z wiatrem
Przeklnie teologów magii złych logikę
Znaki pozamienia w muzealną mantrę
Wieczny sztukmistrz światła iluzji i mroku
Dogoni w bezruchu… ten co czas mi skradnie
Jak zły duch omami… i mirażem zniknę


……………………………………………19. O2. 'O5



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: