Miłość z Wenus
Miłość z Wenus
Dotyk twych dłoni
Włos rozwiany pieści moją twarz i wędruje po piersi
Usta one smakują mnie
Wynosząc doznania wysoko aż do szczególnego nieba
Blask światła wędruje po twojej twarzy
Drżę z zimna
Nie pewnie drżę z szalonej rozkoszy
Oczy
One patrzą na mnie jak na boga
Pijanego niczym ze starożytnego panteonu
Pijanego miłością mi zadawaną
Sięgam wargami ucha
Przygryzam go w szaleństwie
Pochłaniam woń ciała tuż za nim
Uda gorące
Rzeźba pleców
Moje dłonie dotykają ich spłoszone czynem
Odwagą dotykania Wenus
Patrzyć pragnę na to piękno szeroko otwartymi oczami
Wargi drżą mi bardziej
Dotykam nimi ramion
Słyszę tylko twój szybki oddech
Władysław Andrzej Bobrzycki
Dotyk twych dłoni
Włos rozwiany pieści moją twarz i wędruje po piersi
Usta one smakują mnie
Wynosząc doznania wysoko aż do szczególnego nieba
Blask światła wędruje po twojej twarzy
Drżę z zimna
Nie pewnie drżę z szalonej rozkoszy
Oczy
One patrzą na mnie jak na boga
Pijanego niczym ze starożytnego panteonu
Pijanego miłością mi zadawaną
Sięgam wargami ucha
Przygryzam go w szaleństwie
Pochłaniam woń ciała tuż za nim
Uda gorące
Rzeźba pleców
Moje dłonie dotykają ich spłoszone czynem
Odwagą dotykania Wenus
Patrzyć pragnę na to piękno szeroko otwartymi oczami
Wargi drżą mi bardziej
Dotykam nimi ramion
Słyszę tylko twój szybki oddech
Władysław Andrzej Bobrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating