Konkurs
Ziuta już miesza od tygodni,
nie tylko po wsi, bardziej w szafie,
nie dba czy będzie jej wygodnie,
byle by dostać się na afisz.
Na bank wybierze suknię w kwiaty,
szkoda, że sięga niżej kolan.
Ma też kożuszek, wciąż kudłaty,
lecz to nie miejsce i nie pora.
Ściśnie się w pasie, o laboga!
Zagra nie fair i wypełniacze,
(ten kto ją zna, wie, że na dechę)
powsadza w całą luźną przestrzeń.
By nie wyglądać, a la Breżniew,
z brwi pozostawi kilka procent,
w pierwszym szeregu stanie mężnie
i z tym nastawi się do ocen.
Może tym razem to wystarczy,
by po raz pierwszy przegrał Maciej,
którego palma najwyżej sterczy,
a w jury nie zasiądą babcie.
nie tylko po wsi, bardziej w szafie,
nie dba czy będzie jej wygodnie,
byle by dostać się na afisz.
Na bank wybierze suknię w kwiaty,
szkoda, że sięga niżej kolan.
Ma też kożuszek, wciąż kudłaty,
lecz to nie miejsce i nie pora.
Ściśnie się w pasie, o laboga!
Zagra nie fair i wypełniacze,
(ten kto ją zna, wie, że na dechę)
powsadza w całą luźną przestrzeń.
By nie wyglądać, a la Breżniew,
z brwi pozostawi kilka procent,
w pierwszym szeregu stanie mężnie
i z tym nastawi się do ocen.
Może tym razem to wystarczy,
by po raz pierwszy przegrał Maciej,
którego palma najwyżej sterczy,
a w jury nie zasiądą babcie.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating