Poeta, kot i księżyc

author:  Michał Muszalik
5.0/5 | 7


Pod kuratelą lampy ponad blatem,
Naprzeciw okna z nocnym szyb kolorem
Czwarty raz myśląc nad wziętym tematem
Poeta pisze wiersz późnym wieczorem.

Na parapecie, podwijając ogon,
Przysiadł kot czarny. Jakaś tajemnica
Błyska mu z oczu łuną szmaragdową,
Gdy patrzy na tarczę srebrnego księżyca.

A księżyc spogląda przez okno do domu,
Głaszcze światłem kota, co przynosi pecha,
Zauważa kartkę mocno pokreśloną
I wiersz czytając, lekko się uśmiecha.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
07.05.2013,  Patti Smith

My rating

My rating:  

Baśniowo...

lubię takie klimaty:)
11.03.2013,  agajot

Moja ocena

Wiersz przeuroczy, tylko czasami rytm lekko szwankuje. A może tak właśnie ma być?
My rating:  
10.03.2013,  bezecnik

Niby noc...

...a ile tu kolorów.
I ten nastrój.

My rating

My rating:  

Moja ocena

i ja posyłam księżycowy uśmiech :)
My rating:  

uśmiechnęłam się

również jak ten Księżyc :)
My rating: