Brzoza
To ja brzoza, słyszysz mnie wierzbo?
U nas pogoda, taka jak lubisz,
mgła się zatacza nad lotnisko
I mnie jest dzisiaj ciężko płakać,
choć łzy wiosenne potrzebne ziemi.
Co mam powiedzieć małym liściom,
nie mogę skłamać swoim korzeniom.
Nie umiem szlochać na pół twarzy,
tak, jak dziś cały twój kraj zapłacze,
muszę już kończyć, żegnaj wierzbo,
teraz już na mnie mgła się toczy.
Panie prezesie, tutaj ”anioł”
mówię spod brzozy przy lotnisku,
u nas pogoda taka, jak lubisz,
ale nie powiesz im o wszystkim.
U nas pogoda, taka jak lubisz,
mgła się zatacza nad lotnisko
I mnie jest dzisiaj ciężko płakać,
choć łzy wiosenne potrzebne ziemi.
Co mam powiedzieć małym liściom,
nie mogę skłamać swoim korzeniom.
Nie umiem szlochać na pół twarzy,
tak, jak dziś cały twój kraj zapłacze,
muszę już kończyć, żegnaj wierzbo,
teraz już na mnie mgła się toczy.
Panie prezesie, tutaj ”anioł”
mówię spod brzozy przy lotnisku,
u nas pogoda taka, jak lubisz,
ale nie powiesz im o wszystkim.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Miło
Kłaniam sięMy rating