Ona XXIV
Ona się rodzi codziennie ... we mnie
I kiełkuje codziennie
Ona jeszcze przyniesie wiosnę
I promienie niezmienne
Obudziła się we mnie, gdy spałem
I oczami księżyc schowała
Jeszcze palcem gwiazdy odpycha
A wargami słońce przywoła
Ile jeszcze pór roku zostało?
Każdą z nich już odkryło Twe ciało
Wiosną, latem jak kwiat promienista
Jesienią i zimą jesteś ... przejrzysta
I kiełkuje codziennie
Ona jeszcze przyniesie wiosnę
I promienie niezmienne
Obudziła się we mnie, gdy spałem
I oczami księżyc schowała
Jeszcze palcem gwiazdy odpycha
A wargami słońce przywoła
Ile jeszcze pór roku zostało?
Każdą z nich już odkryło Twe ciało
Wiosną, latem jak kwiat promienista
Jesienią i zimą jesteś ... przejrzysta
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating