ONA XXIII
Ona mi tłem, dniem i nocą
muzyką, że aż się uszy pocą
i tlenem co płuca me poszerza
i echem co kilometry przemierza
Ona owija mną, jak liśćmi wiatr zarzuca
silna, stanowcza słowem deszcze rozrzuca
taką jest, była i będzie
i taką ją kochać chcę i będę wszędzie
------------------------------------
Dla Lwicy
muzyką, że aż się uszy pocą
i tlenem co płuca me poszerza
i echem co kilometry przemierza
Ona owija mną, jak liśćmi wiatr zarzuca
silna, stanowcza słowem deszcze rozrzuca
taką jest, była i będzie
i taką ją kochać chcę i będę wszędzie
------------------------------------
Dla Lwicy
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating