świstaki
coś się tej nocy śmiało u cyganów nie była to sowa
ani żadne zwierzę śmiało się śmiało i nagle przestało
a srebrna złotówka toczyła się niebem
szeleściło jeszcze coś po tym w dolinie jakby kulki rtęci
zaczęły się zbierać albo ktoś owijał cukierki w papiery
na koniec już tylko kundel długo szczekał
pod górą zyndrama przekwitały sady dunajec się lenił
srebrem ze złotego a pomiędzy tymi trzema sreberkami
znów się jakiś cygan powiesił dla żartu
ani żadne zwierzę śmiało się śmiało i nagle przestało
a srebrna złotówka toczyła się niebem
szeleściło jeszcze coś po tym w dolinie jakby kulki rtęci
zaczęły się zbierać albo ktoś owijał cukierki w papiery
na koniec już tylko kundel długo szczekał
pod górą zyndrama przekwitały sady dunajec się lenił
srebrem ze złotego a pomiędzy tymi trzema sreberkami
znów się jakiś cygan powiesił dla żartu
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating