figlarz miłosny...
czyli o ruchach ciał (nie pomijając Ruchu Palikota)
żył w okolicy chłopak radosny
nawet niebrzydki oczami kusił
wszyscy mówili figlarz miłosny
żadnej dziewczynie on nie przepuścił
śpiewak to nie był słychać po głosie
ale co inne...widać po nosie
więc ciągle grzeszył z takim impetem
dziewczyny mu się nie opierały
aż Pan Bóg zrobił go impotentem
aby nie zgorszył Jemu Świat cały
lecz chłopakowi chce się bigamii
więc zaczął robić im to palcami
wtedy mu Pan Bóg palce przytrzasnął
a dziewczyniska na Niego z krzykiem
chłopak pomyślał i nagle wrzasnął
przecież to jeszcze można językiem
a kiedy mu członki Pan odjął wszystkie
to się przerobił w transseksualistkę
teraz to wiecie nic dodać nic ująć
on sobie leży a chłopcy figlują
żył w okolicy chłopak radosny
nawet niebrzydki oczami kusił
wszyscy mówili figlarz miłosny
żadnej dziewczynie on nie przepuścił
śpiewak to nie był słychać po głosie
ale co inne...widać po nosie
więc ciągle grzeszył z takim impetem
dziewczyny mu się nie opierały
aż Pan Bóg zrobił go impotentem
aby nie zgorszył Jemu Świat cały
lecz chłopakowi chce się bigamii
więc zaczął robić im to palcami
wtedy mu Pan Bóg palce przytrzasnął
a dziewczyniska na Niego z krzykiem
chłopak pomyślał i nagle wrzasnął
przecież to jeszcze można językiem
a kiedy mu członki Pan odjął wszystkie
to się przerobił w transseksualistkę
teraz to wiecie nic dodać nic ująć
on sobie leży a chłopcy figlują
COMMENTS
ADD COMMENT