Parę słów o niej… tej matce głupich.

author:  Weronika Będuch
0.0/5 | 0


Chcę zapomnieć, lecz smutek wzmaga mą pamięć.

Chcę zapomnieć, bo zapomnienie byłoby oczyszczeniem.

Zbawiennym niczym rachunek sumienia.

„Odejdź, przepadnij, rozpaczy, bezlitosny kacie!”, krzyczę.

„I Ty, bezduszna retrospekcjo, raniąca jak ciernie.”

A w głowie wciąż chaos i zbyt dużo pytań…

„Gdzie jesteś, ma była kochanko?”, – wołam

„Czy pamiętasz mnie jeszcze?”, – szepczę

„Czy wciąż istnieję dla Ciebie?”. –nasłuchuję…

Ale Ty milczysz.

A może nie ma już całego świata?

To Ty nim dla mnie byłaś kiedyś,

a ja żyłam dla Ciebie.

Tak dawno, że nie pamiętam już nawet Twojego imienia.

I zapomniałam, że było ono zwykłym kłamstwem.

Nadzieja…?

Czy to tak Ci na imię?

Nie wiem.

Niczego nie jestem już pewna.



 
COMMENTS