Wędrówki lutowe
Krzewy derenia pożółkłe ze złości
od południa stuka już wiosna
a zima jeszcze się gości
zaścieliła ziemię nową kołdrą śniegu
nad rzeką Staszyc z białą czapką stoi
na wieżowcu jeleń zastygł bez uśmiechu
na wielkim placu dzieci się cieszą
słońce promykami zdobi skrawki
nieba w Młynie kawy się napiję
cóż mi więcej potrzeba
potem wyruszę na kolejny spacer
może ciebie spotkam
w galeri moich marzeń
(Z tomiku ,, Skrawki dnia " Wydawnictwo MediaZet - Z.P.)
od południa stuka już wiosna
a zima jeszcze się gości
zaścieliła ziemię nową kołdrą śniegu
nad rzeką Staszyc z białą czapką stoi
na wieżowcu jeleń zastygł bez uśmiechu
na wielkim placu dzieci się cieszą
słońce promykami zdobi skrawki
nieba w Młynie kawy się napiję
cóż mi więcej potrzeba
potem wyruszę na kolejny spacer
może ciebie spotkam
w galeri moich marzeń
(Z tomiku ,, Skrawki dnia " Wydawnictwo MediaZet - Z.P.)
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
_+
Krzewy, Staszyc, Młyn, myślę, że bez sensu było stosować duże litery, poza tym takie miękkie, tanie wspominajkiMy rating