Rozszerzone źrenice

5.0/5 | 3


Rozszerzone źrenice.
Czuję, że tracimy naszą intymność.
Kilka pięknych słów,
tak bardzo chciałabym by były one twoje,
twoje do mnie.
Obserwuję jak wydajemy pieniądze,
nie inwestując ani grosza w siebie.
I jakimś cudem chcemy być dla siebie najlepsi.

Błędy.
Pomóż mi je naprawić.

W nowej przestrzeni mam za dużo pustych miejsc.
Codziennie przechodzę przez ciemny tunel,
który pokonuję już instynktownie.
Trafiam do wnętrza
i neutralizuje negatywy.
Uwielbiam to uczucie wolności i braku zagrożenia, że ktoś może mi ją odebrać.
Bez konsekwencji dozujemy sobie chwilowe szczęście.
Ale czegoś w tym wszystkim brak.
Powtarzam sobie ‘jeszcze’,
niczym nigdy niekończący się refren
pomiędzy zwrotkami komplikacji.
Ale są to dni, w które nie chcę zasypiać.
Nie jest to żadną szansą,
lecz chwilą radosną i taką jaką chcę, od początku do końca.
Odreagowują nawet moje włosy,
które opadają przy każdym ruchu tam gdzie im się podoba.
A z błyszczącymi oczami, z nieschodzącym uśmiechem z twarzy
i tak ułożonymi włosami chyba wyglądam najlepiej.
Bo na pewno czuję się najlepiej.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: