Wieczorny spacer
Zaśnieżona alejka
Mroźne powietrze
Księżyc w pełni
On idzie obok niej
Jak za dawnych lat
Chwycił ją za rękę
Ciepło jego dłoni
Łaskocze jej palce
Nic się nie zmieniło
W ciepłym uchwycie
Zatrzymał się czas
I nadal fruwają motyle
30 stycznia 2013
Mroźne powietrze
Księżyc w pełni
On idzie obok niej
Jak za dawnych lat
Chwycił ją za rękę
Ciepło jego dłoni
Łaskocze jej palce
Nic się nie zmieniło
W ciepłym uchwycie
Zatrzymał się czas
I nadal fruwają motyle
30 stycznia 2013
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating