Postludium jednego tchnienia

4.9/5 | 10


Moje myśli jak nietoperze
wplątują się w rwący potok zdarzeń,
szare piktogramy mego dzieciństwa
zamknięte w schowkach wspomnień
raz po raz wypływają na powierzchnie.
Szorstkie monologi ojca z wczoraj
pozostają drogowskazem dziś,
matka dobrodusznym spojrzeniem
błogosławiła wszystkie zawirowania losu.
Talizman interpunkcji nie jest
kołem zamachowym, jakiego oczekuje.
Moje słowa dryfują w stronę odkupienia
ciało nabiera odcienia starości.
Na dnie szuflady dostrzegam
ułomne kroki innego człowieka.
Jestem karłem
ubezwłasnowolnionym swymi słabościami
obumieram idąc w nieznane.

Moje spojrzenie jest zagubione
jak świat na skraju samotność.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
26.01.2013,  adam rem

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.01.2013,  renee

My rating

My rating:  
25.01.2013,  benari

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.01.2013,  Marek Kular