Urok końca życia

author:  Marta Murawska
5.0/5 | 4


Uciekam przed dniem
W mroczną noc.
Gdy ulice są puste,
Mój krok jest pewniejszy.
Zapada mrok.
Czuję chłód bezsennej nocy
Zimny wiatr uderza mnie w twarz.
We włosy wplata się wolność,
którą przyniósł szalony wiatr.
Uległam.
Sen wchodzi na powieki.
Trawa mokra
Małe kropelki rosy
Świecą,
niczym iskry z wczorajszego ogniska.
Czarujące drobinki,
Tak małe,
Bezbronne,
Bezużyteczne,
a jednak tak urocze
W swej bezsilności.
Otulam się w nie.
Zasypiam.
Sen jest piękny.
Nie ma w nim niczego
Prócz pustki.
Ktoś dał mi wybór
Czuję wolność,
a wszystko co dotychczas miałam
Przeminęło.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: