Złotą strunę

5.0/5 | 1


Złotą strunę szarpiesz mój aniele.
Proszę.
Zwab moje słabości
niech pozwolą komponować mą marzycielską melodię.
Piękno zapisuję od klucza wiolinowego
dalej na mych palcach stawiam spełnienie i uśmiech.
Wygraj, mój stróżu, jak nuty z moich pięciu cienkich paliczków.
Graj, zaakcentuję każdy takt uderzeniem serca.
Inspiracje tworzę przez me zmysły.
Graj opiekunie, co czuję,
gdy za włosów falami snuję
prześcieradło
i przebudzam ciało
o poranku.
Kontynuuj i wtedy, gdy ignoruję wszelkie bodźce.
Graj, a dasz mi natchnienie.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating: