(IPOGS, Freestyle) Szanowny Panie ubezpieczenie

5.0/5 | 2


Pochodnia nieba ocieka odpryskami światła
przepalone ulice gubią blask lata
usiłuje zabezpieczyć się przed kruchością chwili
gromadzę resztki wspomnień na ciemną godzinę
kiedy wszystko staje się iluzją
chowam się za parawanem nocy
wykupioną polisę na szczęście
zawieszam w oknach moich oczy



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: