Za oknem Dąb
burza minęła
błysk związał gałęzie
jakby to z niech
wyjść miało życie pękającymi żołędziami
świat zamilkł
i w nie całą godzinę padło stulecie
aż po świt zwęglone
dłonie boskie i diabelskie
szukające oddechu ptaków
błysk związał gałęzie
jakby to z niech
wyjść miało życie pękającymi żołędziami
świat zamilkł
i w nie całą godzinę padło stulecie
aż po świt zwęglone
dłonie boskie i diabelskie
szukające oddechu ptaków
My rating
My rating
My rating