Popołudniowa drzemka

5.0/5 | 8


W ciepłym pokoju sen rozkłada moje ciało
zmysły rzucone w głuchą przepaść ciszy.
Zimny wicher targa czupryny nagich drzew
w rogu sufitu pająk nieśmiało
kroki w stronę lampy liczy
Sen otacza mnie korowodem myśli
Zegara mechaniczne dźwięki
liczą nasz czas

Za ścianą odgłos kroków
zakłócają mój niemy film.
Widzę twoje oczy
Serce przyspiesza w galop
przechodząc w spokojny puls
Dźwięk budzika jest
jak granat rzucony w tafle ciszy
wyrywa mnie z twych objęć

Ponownie pozostaje sam



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
14.01.2013,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
12.01.2013,  Alina Bożyk

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.01.2013,  bezecnik

My rating

My rating:  
11.01.2013,  renee