Naśladowcy

author:  Marta Murawska
5.0/5 | 1


Dziura w sercu już się goi,
Lament błahych scen
Ciszą pustkę koi,
Brak już zwykłych trem.
Ja płaczu wymuszać nie muszę.
Niczym w teatrze czuję się.
Oni skradli moją duszę.
Nie chcę byś udawał mnie.
O pomoc błagam cię.
Czy pomożesz mi w potrzebie?
Odizoluj od nich mnie,
A będzie mi jak w niebie.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

hmm...

może to moja wina, a może jednak nie...ale nie dociera do mnie tego typu wiersz - tego typu rym (ocierający się o częstochowski)

Początek...

...bardzo dobry (do teatrze). Ale koniec (sześć ostatnich wersów) do "przerobienia". Bo szkoda dobrze zapowiadającego się tekstu.
To tylko propozycja wcale nieobowiązkowa.