Eureka
Woda na Merkurym
Spiker podnosi wzrok znad katastrof
Przeskakuje komety i już jest na miejscu
Tuż obok krateru pod pancerną skórą
W dolinie przyczajonej między światłem a światłem
Woda nie do rozchlapywania przez czerwone kalosze
Nie gasząca pragnienia ani ognia
Omijająca parasole rynny odrapane dachy
Nie strząsana z przemokniętej sierści psa
Liści przebudzonej malwy łodyg zawilców
Nie nazwana oceanem z przydomkiem odkrywcy
Obojętna na przypływy sztormy huragany
Szarpiące fale o których ani słowa
Podobnie jak o wyścigach kropel na szybach
Cóż pozostaje w tej bezużyteczności
Trwać lodową powagą w nagłej sławie planety
Dla której się teraz przecież wszystko zaczęło
Spiker podnosi wzrok znad katastrof
Przeskakuje komety i już jest na miejscu
Tuż obok krateru pod pancerną skórą
W dolinie przyczajonej między światłem a światłem
Woda nie do rozchlapywania przez czerwone kalosze
Nie gasząca pragnienia ani ognia
Omijająca parasole rynny odrapane dachy
Nie strząsana z przemokniętej sierści psa
Liści przebudzonej malwy łodyg zawilców
Nie nazwana oceanem z przydomkiem odkrywcy
Obojętna na przypływy sztormy huragany
Szarpiące fale o których ani słowa
Podobnie jak o wyścigach kropel na szybach
Cóż pozostaje w tej bezużyteczności
Trwać lodową powagą w nagłej sławie planety
Dla której się teraz przecież wszystko zaczęło
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@
Dzięki za oceny i komentarze :)My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Pięknie ! :)My rating
My rating