K***** C**
Ani pół słowa, ani sugestii ,
zaszyłam sobie usta satynową wstążka.
I prężę się i widzę jak błagasz mnie dłońmi,
ale mnie tu nie ma i nie powiem ci tego.
Jeżeli to powiem umrzemy razem,
umrzemy i już nikt tego nie powie.
Kwiaty zwiędną , nastanie zima .
Dzieli nas mur gruby co mrozi twe oczy,
a ja...
a ja tak bardzo chcę się w nich utopić.
Błagam , nie całuj mnie tam,
nie rozdzieraj moich koronek.
Połóż dłoń na mej piersi i nigdy jej nie zabieraj.
Nie znam tej dłoni, jest tak przyjemnie obca.
To szaleństwo,
to obłęd , to bajka,
to nic i wszystko zarazem
Zaszyłam sobie usta satynową wstążką,
i tamtej nocy ptaki wymarły.
zaszyłam sobie usta satynową wstążka.
I prężę się i widzę jak błagasz mnie dłońmi,
ale mnie tu nie ma i nie powiem ci tego.
Jeżeli to powiem umrzemy razem,
umrzemy i już nikt tego nie powie.
Kwiaty zwiędną , nastanie zima .
Dzieli nas mur gruby co mrozi twe oczy,
a ja...
a ja tak bardzo chcę się w nich utopić.
Błagam , nie całuj mnie tam,
nie rozdzieraj moich koronek.
Połóż dłoń na mej piersi i nigdy jej nie zabieraj.
Nie znam tej dłoni, jest tak przyjemnie obca.
To szaleństwo,
to obłęd , to bajka,
to nic i wszystko zarazem
Zaszyłam sobie usta satynową wstążką,
i tamtej nocy ptaki wymarły.
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Wesołych Świąt :)My rating