Scenariusze końca świata

Jak to będzie?

Może słońce pewnego dnia zapłonie mocniej,
a spalona ziemia
otworzy się przepaściami,
grzebiąc cywilizację
w grobowcu samej siebie.
Woda wielkiego wodospadu Niagara
wyparuje,
stając się
jeszcze jednym kłębem pary
nad pogorzeliskiem.

Albo wszystko zgaśnie
tak nagle,
jak za pstryknięciem przełącznika.
My zaś
nie zdążymy nawet
zapytać,
kto zgasił światło.

A może apokalipsa
przyjdzie i pójdzie.
Godzina sądu wybije,
jej przybycie obwieści zegarowa kukułka,
tak jak obwieszcza
każdą inną porę.
Armageddon zaznaczy się
pięczątką w urzędzie
i pociągi znów zaczną się spóźniać,
a poczta nie dochodzić.

No bo dokąd tu się śpieszyć,
skoro koniec świata
już był?