Grot
grot się znieważył i dumnie się wbija
jak klęska żywotu swe echo podcina
dłoń zaciśnięta a w dłoni przegrana
przed światem skrzętnie jest ukrywana
dojście do celu a cel jest w beztrosce
półśrodek się chowa tracimy dostęp
nadstawia karku wiekuisty mrok
tropiąc swój bezmiar robimy krok
w przód później w tył i tak się gubimy
w źródle z przymiaru i dla przyczyny
oko wydłubawszy nadstawiając ucha
z konieczności ślepi próbujemy słuchać
pierwowzór potomek potem to rzecz święta
przelewana krew by tylko pamiętać
o czym? to jasne bo któż nie splamiony
przecieramy dłonie i kamień rzucony
w wodę co się rozchodząc zatacza kręgi
dla siły żywiołu bezdusznej potęgi
jesteśmy skrawkiem przyczyną do zniewolenia
marnym początkiem bytu stworzenia
jak klęska żywotu swe echo podcina
dłoń zaciśnięta a w dłoni przegrana
przed światem skrzętnie jest ukrywana
dojście do celu a cel jest w beztrosce
półśrodek się chowa tracimy dostęp
nadstawia karku wiekuisty mrok
tropiąc swój bezmiar robimy krok
w przód później w tył i tak się gubimy
w źródle z przymiaru i dla przyczyny
oko wydłubawszy nadstawiając ucha
z konieczności ślepi próbujemy słuchać
pierwowzór potomek potem to rzecz święta
przelewana krew by tylko pamiętać
o czym? to jasne bo któż nie splamiony
przecieramy dłonie i kamień rzucony
w wodę co się rozchodząc zatacza kręgi
dla siły żywiołu bezdusznej potęgi
jesteśmy skrawkiem przyczyną do zniewolenia
marnym początkiem bytu stworzenia
My rating
My rating
My rating
My rating