szron

coraz mocniej ściska mróz pękają usta
płatki śniegu dawnych pocałunków
wydarte konfetti z nieba

spadają jedno po drugim
w dziurawe rękawice
a wiatr hula pomiędzy
nitka po nitce

zwija w kłębek
skrzypi w rytm

rozdeptywanych kryształków



17.12.2012. JP