Myśl się układa sadzą
Myśl się układa sadzą
nie piaskiem nadmorskim jak lubię
gniecie poddusza przeszkadza
gna ku rozpaczy i zgubie
dzień drży konwulsją tak jakby
nie można było spokojnie
strachem nasiąkłszy paradnym
buduję mur jak na wojnie
boję się w windzie i w kuchni
winą nacieram policzki
i czekam aż się niechlubnie
rozpocznie wieczór nieśliczny
złudna nadzieja na lepsze
strunę gdzieś w środku napina
wdycham zatęchłe powietrze
a niemoc skrzydła podcina...
1.10.12
nie piaskiem nadmorskim jak lubię
gniecie poddusza przeszkadza
gna ku rozpaczy i zgubie
dzień drży konwulsją tak jakby
nie można było spokojnie
strachem nasiąkłszy paradnym
buduję mur jak na wojnie
boję się w windzie i w kuchni
winą nacieram policzki
i czekam aż się niechlubnie
rozpocznie wieczór nieśliczny
złudna nadzieja na lepsze
strunę gdzieś w środku napina
wdycham zatęchłe powietrze
a niemoc skrzydła podcina...
1.10.12
My rating
My rating
My rating
My rating
@Regino
Dzięki za podobasia- gwiazki nie są ważne:)My rating
Moja ocena
to już nie dołek, to Rów MariańskiMoja ocena
Wiersz jest ok;) ale wygląda że nikt ci dawno komina nie przeczyścił może czas by zaprosić jakiegoś kominiarza który przyniesie z sobą trochę szczęścia, pozdrawiam;) pozdrawiamMoja ocenaReniu
dokładam gwiazdek stojam mylić nagminnie
niedopatrzając - sorry za to
wiersz z dużym podobasiem
My rating
My rating